Gdzie najlepiej sprawdzi się mobilna gastronomia? Znajdź swoje miejsce w mieście!
Gastronomia mobilna – jesteś wszędzie, gdzie zapragniesz!
Biznes na kółkach to prężnie rozwijająca się gałąź gastronomii. Główną przewagą mobilnych punktów sprzedaży nad stacjonarnymi lokalami gastronomicznymi, jest właśnie ich mobilność. Otwiera ona przed przedsiębiorcami ogromne możliwości i to właśnie dzięki niej w rowerach i wózkach tkwi ogromny potencjał!
To już trzecia część naszych gastronomicznych rozważań i rad, jak zacząć prowadzić mobilną gastronomię! W pierwszym wpisie udowodniliśmy, jak istotna jest specjalizacja naszego biznesu, na co zwracać uwagę przy wyborze produktu wiodącego oraz jak ważną czynnością jest obserwacja otoczenia. W części drugiej pokazaliśmy zalety i wady najbardziej popularnych form sprzedaży produktów gastronomicznych – lokali stacjonarnych i punktów mobilnych. Omówiliśmy też opłacalność kupna i wynajmu sprzętów.
Dzisiaj przedstawimy Wam kwestie, na które szczególnie należy zwracać uwagę przy doborze miejsca, w którym chcemy postawić swój wózek lub rower gastronomiczny. Zapraszamy!
Cześć 3.Najlepsza lokalizacja dla twojego mobilnego punktu gastronomicznego
Mobilność usługi oznacza, że możesz jej dokonać przemieszczając się z miejsca na miejsce. To z kolei znacznie ułatwia Ci znalezienie docelowych klientów – możesz po prostu pojechać tam, gdzie prawdopodobieństwo ich spotkania jest największe. Ale jeśli nie znajdziesz ich w przewidywanym miejscu… możesz je od razu zmienić na inne! Czy nie brzmi to idealnie? Zastanówmy się zatem wspólnie, jakie lokalizacje wybierać, aby znaleźć nasz „target”!
Rowerem w pogoni za klientem? Mobilny biznes w mieście
To fakt, że najwięcej biznesów gastronomicznych upada poprzez słabą lokalizację. Nie trzeba szukać potwierdzenia daleko, na pewno sami zauważyliście jak często zmieniają się szyldy na uliczkach, którymi chodzicie do pracy i na trasach, którymi często podróżujecie. Zamykanie lokali najczęściej jest spowodowane brakiem rentowności, która bierze się z braku klientów. Bez klienta biznes się po prostu nie kręci. Co zatem może być przyczyną jego nieobecności? Dlaczego dany lokal nie ma klientów? Czy powodem jest słaba kuchnia, a może źle dobrany typ lokalu do otoczenia?
Co ciekawe, zazwyczaj winę za niepowodzenie ponosi właśnie lokalizacja. Właściciele stacjonarnych restauracji często „rzucają się z motyką na słońce” i chcą wyjść ze schematu otwierając przytulną kawiarnię w dzielnicy, która jest jej zupełnym przeciwieństwem. Rynek w takim przypadku zazwyczaj bardzo szybko weryfikuje inwestycję. Ten los spotyka wiele biznesów, mimo ciekawej oferty i dobrego zaplecza gastronomicznego. Dlatego to, co jest pierwszym krokiem do zbudowania marki to chłodna analiza otoczenia i przypomnienie starego porzekadła, że „klient nasz pan”. Bez niego żadna restauracja, czy stacjonarna, czy mobilna, nie ma racji bytu!
Gastronomia mobilna – szukanie i przyciąganie tłumów
Każde miasto ma swoje cechy charakterystyczne. W jednym miejski park będzie strzałem w dziesiątkę, a w innym odludziem przynoszącym straty. Mobilna gastronomia wymaga od przedsiębiorcy wiedzy o tym, gdzie w mieście warto „zaparkować” na dłużej. Najlepszą metodą na znalezienie odpowiedniego miejsca jest obserwacja otoczenia. Nie zawsze duże grupy ludzi oznaczają duży obrót. Miejsca przy przystankach, gdzie ludzie w pośpiechu biegną do autobusu rzadko kiedy przynoszą dochód. Również bardzo zatłoczone lokalizacje nie sprzyjają relaksowi i chęci zakupu, nawet jeśli nasz wózek gastronomiczny serwuje najlepszą kawę i lody w okolicy. Do konsumpcji człowiek musi mieć odpowiednie nastawienie!
Warto zatem pojawiać się nieopodal dużych korporacji w porze lunchu. Często wygłodniali pracownicy mają dosyć stołówkowego jedzenia i są bardzo zainteresowani tym, co serwuje nasz mobilny punkt gastronomiczny. Głodnych klientów z pewnością znajdziemy też przy szkołach, uniwersytetach i różnego rodzaju urzędach. Wystarczy zrobić „dochodzenie”, kiedy pracownicy mają przerwę i podjechać w miejsce swoim rowerem lub wózkiem. Każdy biznes należy tworzyć pod określoną grupę odbiorców, a w szczególności ten gastronomiczny.
Zdecydowanie nie jest dobrym pomysłem przyjeżdżać swoim wózkiem z hot-dogami na ulicę pełną wykwintnych restauracji – więcej niż prawdopodobne jest, że nie znajdziemy tam ludzi zainteresowanych naszym produktem. Na szczęście, gastronomia mobilna daje nam wspaniałą możliwość przemieszczania się i nawet popełniając takie faux-pas, mamy natychmiastową szansę na zrehabilitowanie się.
Mobilna gastronomia biznesem przyszłości?
Przede wszystkim, mobilna gastronomia pozwala na większe dostosowanie się do potrzeb klienta, który jest dla nas najważniejszy. Zazwyczaj to on jest „marchewką”, a my królikiem i musimy nieźle się natrudzić, aby go zdobyć. Ale bez obaw, ta sytuacja nie trwa wiecznie! W momencie, gdy wyrobimy sobie już renomę, a nasz wózek lub rower gastronomiczny wtopi się w krajobraz miasta, sytuacja ta może się diametralne zmienić. Nagle to my staniemy się „marchewką”, której klienci pragną.
Pamiętajmy również, że mobilna gastronomia „wybacza” wiele błędów. Nikt nie jest też nieomylny, zwłaszcza na początku. W przypadku, gdy nasza „miejscówka” okaże się mało atrakcyjna, mamy zawsze możliwość zmiany. Jest to bardzo dobre wyjście dla przedsiębiorców, którzy mogą jeszcze nie orientować się tak dobrze w zasadach rządzących lokalizacją punktów gastronomicznych.
Przy wyborze lokalizacji warto zapamiętać wszystkie te kwestie, które dziś poruszyliśmy. Rady odnośnie lokalizacji naszej mobilnej gastronomii to:
• dobra orientacja i obserwacja miejsc w mieście, w których można znaleźć potencjalnych klientów
• wybieranie godzin lunch’u i miejsca, gdzie klienci nie są w pośpiechu i mogą się zrelaksować
• wybieranie lokalizacji zgodnej z profilem działalności
• gotowość do zmiany miejsca i eksplorowanie nowych obszarów miasta
I na koniec przewrotnie: łamcie schematy! Doza ryzyka w połączeniu z dobrą obserwacją również może zapewnić sukces waszej mobilnej gastronomii! Jak mawiał klasyk: „Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” :)